znalazłem ciekawą informację. wynika z niej, że jest spore prawdopodobieństwo tego, że nowe opterony czterordzeniowe będą potrafiły dynamicznie włączać i wyłączać rdzenie (lub modyfikować częstotliwość taktowania) jeśli uznają, że nie są one potrzebne.
czyli – jak masz serwer, jest noc, nikt nie zagląda na stronę www która na nim stoi – część (1, 2, 3?) rdzenie zostaną wyłączone przez sam procesor (jak zrozumiałem ma to się odbywać z pominięciem systemu operacyjnego). jak tylko pojawi się obciążenie – rdzenie zostaną załączone i praca ruszy całą parą!.
muszę przyznać, że bardzo mi się to spodobało. jak może nie wszyscy wiedzą, spora część serwerowni fizycznie nie wyrabia z dostarczaniem takiej ilości prądu jaka obecnie jest potrzebna. zostały wybudowane i okablowane gdy “gęstość elektryczna" była dużo niższa niż obecnie. a teraz – maszyny 1u, o 2 procesorach, 4 dyskach, itp, itd. czy blade'y, które w 7u wstawiają np. łącznie 24 procesory. i każdy ciągnie sporo prądu!.
nowe procesory mają szanse być o wiele przyjaźniejsze dla centrów kolokacyjnych. mniejsze zużycie prądu, niższa temperatura, niższe koszty chłodzenia. i tylko pozostaje czekać na to, aż się wreszcie pokażą i będzie je można kupić 🙂