microsoft od jakiegoś czasu ma problemy prawne w europie. nakładają na nich kary sięgające milionów dolarów dziennie!
niezależnie od tego, że fanem ich softu nie jestem, o tyle uważam tego typu akcje za zwykły rabunek i sięganie do kasy kogoś kto ma sporo pieniędzy.
wszystkie nakazy by sprzedawać windows bez tego i owego czy udostępniać źródła czy inne równie abstrakcyjne pomysły traktuję w kategoriach bandyckiego wymuszenia. tyle, że nie przy pomocy noża czy kija bejzbolowego, ale przy pomocy prawa.
teraz microsoft zaatakował. ustami swojego ceo – steve'a ballmera stwierdzili, że jeśli unia nie zacznie współpracować to oni mogą się posunąć wręcz do tego, że visty nie wprowadzą na rynek europejski.
i bardzo dobrze.
osobiście vista mi się podoba. wiem, że będą z nią problemy, raczej nie będę jej używał, ale wygląda ładnie.
i cieszy mnie to, że ktoś wreszcie postawił się debilnym prawnikom, politykom i urzędnikom. oczywiście wątpię by microsoft faktycznie odpuścił sobie taki rynek, ale mam nadzieję, że sama groźba pomoże na przytarcie rozbuchanych ambicji i ego naszych (jakby nie było my też jesteśmy w unii) rządzących.
tego samego zabrakło mi przy kuriozalnej (w/g mnie) sprawie we francji, gdy domagano się od apple'a otwarcia kodów swojego zabezpieczenia drm.
uważam, że każdy sprzedaje swoje produkty. i jeśli informuję o cechach swoich produktów (wbudowany media player albo drm o takich i takich cechach) to nic do tego rządom i politykierom.
co z tego dalej wyniknie – zobaczymy. ale ja już wiem, że w tym sporze będę zdecydowanie trzymał stronę microsoftu.
Zgadzam się z Tobą całkowicie.