standardowa odpowiedź na pytanie z tematu – aby być bezpieczniejszym w razie wypadku.
ale czy na pewno?
niejaki ian walker przeprowadził pewien eksperyment. jeździł na rowerze tak jak normalnie, ale doposażył go w ultradźwiękowy miernik odległości. i badał jak blisko roweru przejeżdżają samochody.
jeździł tak długo aż “nabił" 2500 “minięć" z samochodami. w tym został 2 razy potrącony.
wyniki?
- średnio samochód przejeżdżał w odległości 1.33 metra od niego
- jeśli miał na głowie kask, średnia odległość wymijania malała o 8.5cm.
- jeśli mijał go kierowca zawodowy – odległość malała także: 19 cm przy samochodach typu ciężarówki/dostawcze, a 23 cm przy autobusach!
- gdy zakładał perukę która miała spowodować, że z tyłu będzie postrzegany jako kobieta – średnia odległość wzrastała o 14 cm.
oba potrącenia miały miejsce gdy był w kasku.
oczywiście nie oznacza to, że wyrzućmy kaski, będziemy bezpieczni. ale powoduje, że zaczynam się zastanawiać czy jazda w kasku na pewno jest bezpieczniejsza – w końcu, zamiast redukować efekty wypadku można redukować szanse na wypadek …