bynajmniej nie chodzi o tabletki typu 2kc czy coś takiego.
brytyjski naukowiec, david nutt, pracuje – i wygląda na to, że opracował, swego rodzaju “pigułkę".
pigułka daje efekt taki jak spożycie alkoholu – zwiększona towarzyskość, relaksacja. ale, ponieważ nie jest to alkohol, nie powoduje kaca.
dodatkowo – pigułka nie powoduje wzrostu agresji czy utraty kontroli nad odruchami. i jeszcze – stan “upojenia" tymże “lekiem" można trywialnie usunąć zażywając odpowiedni lek komplementarny. czyli można iść na imprezę, “napić się", a potem łyknąć tabletkę na wytrzeźwienie i wrócić samochodem do domu.
oczywiście lek (czy można go tak nazwać) jeszcze pewnie długo nie wejdzie do sprzedaży, ale jest to mocno interesujący pomysł.