wewnętrzny lot z dallas do waszyngtonu przymusowo lądował gdy kilkoro pasażerów zgłosiło załodze w czasie lotu, że czują zapach siarki.
pilot wylądował w nashville, pasażerowie zostali wyprowadzeni. i zaczęła się jazda 🙂 przeszukania, rewizje, psy szukające bomb. całość zajęła 3 godziny w czasie których ustalono, że zapach pochodził z zapalonej przez jedną z pasażerek zapałki.
pasażerka została w nashville, reszta pasażerów została spakowana z powrotem do samolotu i lot się dokończył.
jak o tym przeczytałem jedna rzecz mi nie pasowała – po co zapalać zapałkę? w samolotach raczej nie wolno palić.
i co się okazało? okazało się, że kobieta zapaliła zapałkę aby jej zapachem ukryć fakt iż puściła bąka. po prostu super.