śmierć samobójcy

uwaga – czarny humor. i to nie jest żart tylko rzeczywistość. jak nie chcesz się poczuć dotknięty/obrażony – nie klikaj dalej.

 

kierowca ciężarówki w stanach ząłamał się gdy jego ciężarówka została skradziona.
stwierdził, że popełni samobójstwo.
rzucił sie na tory, ale pociąg wyhamował. facet nie chciał zejść z torów, więc go zniesiono i wezwano policję (co by się nim zaopiekowali czy coś).
policja przyjechała – dwóch oficerów. pobili kolesia na śmierć.
ja wiem. to nie jest śmieszne. i tak dalej. ale po prostu padłem jak to przeczytałem.

piękne i bestie

"rm auctions". kanadyjska firma która ma bardzo ciekawą niszę rynkową. wyszukuje piękne samochody. kupuje je, po czym, po uzbieraniu pewnej ilości (zazwyczaj do 100) robi aukcję w scottdale w arizonie.
właśnie trwa kolejna edycja ich aukcji.
na autoblogu pojawiły sie pierwsze wpisy o wygranych aukcjach i muszę przyznać, że jestem zauroczony.
poniżej lista tego co już opisali. zdjęcia są linkami do postów na autoblogu gdzie możecie więcej poczytać o samochodzie (np. że plymuth ma tylko 300 mil przebiegu, a duesenberg należał do znanego malarza i jest w całości na oryginalnych (od nowości) częściach – bo przejechał tylko 10000mil.

  1. plymuth hemi ‘cuda z 1971 roku. kabriolet (co widać). cena zapłacona – $2,200,000.
  2. Rolls-Royce 40/50HP Silver Ghost ROI Des Belges z 1911 roku. $725,000.
  3. Duesenberg Model SJ Cabriolet, z roku 1937. $2,550,000
  4. Shelby 427 S/C Cobra Roadster z 1967 roku. $1,300,000.
  5. Delahaye Type 135 Special z 1936 roku. $1,200,000.
  6. Porsche 956 Group C Endurance Racing Coupe z 1982. wystawiony, ale nie sprzedany. cena wywoławcza: $2,000,000.
  7. Ford Model A Rear Entry Tonneau z 1903 roku!. $630,000.
  8. Chevrolet Corvette L88 Roadsterz 1967 roku. niesprzedany z ceną wywoławczą $1,550,000.
  9. Ferrari Dino 206 SP z 1966 roku. niesprzedane. cena wywoławcza: $1,000,000.
  10. Bugatti Type 37A Grand Prix Car z 1927 roku. $445,000.

jednocześnie z częścią rm auctions, w scottdale są też licytowane samochody sprzedawane przez inne firmy. np. ten:
Shelby Cobra 427 Supersnake z 1966 – jedyny istniejący model z podwójnym doładowaniem. osobisty samochód carrolla shelby'ego. sprzedany za, bagatela, $5,000,000.

prosta genealogia

wiele razy zbierałem sie do zrobienia swojego drzewa genealogicznego. podobno gdzieś tam kiedyś mój przodek był "posiadaczem ziemskim".
niestety – znajdywanie danych to jedno, ale samo rysowanie czy korzystanie z jakiegoś programu do rozrysowywania drzewa zawsze było skomplikowane. lub płatne. lub jedno i drugie.
do teraz.
na fali "web 2.0" powstał serwis geni.com. każdy może w nim w bardzo prosty sposób zrobić swoje drzewo. soft jest we flashu, ale wszystkie dane są trzymane na serwerze i (częściowo) asynchronicznie dociągane.
generowanie drzewa jest proste – przy każdej dopisywanej osobie można zaznaczyć czy żyje czy nie, jakiego ma emaila (o ile ma). jak ma to system automatycznie zasugeruje zaproszenie danej osoby do geni.com. dzięki czemu można np. zaprosić rodziców by wpisywali elementy "wyżej" – których samemu sie już nie pamięta.
interfejs jest dosyć przemyślany – oddzielne gałęzie (rodzina żony) są ukrywane i pokazywane dopiero po kliknięciu – dzięki temu nie ma ryzyka, że na raz na ekranie będziemy mieli 1500 osób 🙂
polecam się zapoznać – choćby po to by zobaczyć ile faktycznie osób z rodziny sie pamięta.

kolejny “otwarty” stuff – c.d.

miesiąc temu pisałem o openmoko – głównie w kontekście ciekawostki – projekt bazujący na otwartej specyfikacji, ale bez zadęcia w stronę "open*" über alles.
dziś się dowiedziałem, że panowie od openmoko obwieścili timeline tego co będzie:

  1. 2007-02-11 : udostępnienie pełnych źródeł linuksa użytego na openmoko. wybrani programiści na świecie dostaną darmowe telefony.
  2. 2007-03-11 : telefon pojawi się w internetowym sklepie openmoko.com. ma kosztować $350
  3. 2007-09-11 : telefon wejdzie do sprzedaży do tradycyjnych kanałów – sklepy, sieci komórkowe itp.

mniej więcej w czasie etapu 3 pojawi się nowy model. co będzie zawierał nie wiadomo – ludzie od projektu maja pomysły, ale informują, że to i tak developerzy i użytkownicy będą wybierać/wpływać na to co finalnie tam trafi.
no cóż. pozostaje czekać. z przyjemnością przyjrzałbym się tej komórce.

perl best practices critic

jakiś czas temu damian conway napisał "perl best practices" ("perl. najlepsze rozwiązania"). zawarł w niej szereg sugestii jak pisać.
książkę ogólnie polecam, choć nie zgadzam się ze wszystkim co napisał. ale to już inna bajka.
w oparciu o to co napisał, powstał program: perlcritic (można go zainstalować przez "install Perl::Critic" w shellu cpanowym).
program ten analizuje twój program perlowy i wypisuje błędy (błędy czytaj konstrukcje inne niż zalecane przez damiana). wraz z odnośnikami do numerów stron w książce!
warto zobaczyć jak to wygląda. przykładowo. dla jednego z moich (działających!) programów wynik perlcritica wygląda tak:

=> perlcritic archiveMails.pl
Code before strictures are enabled at line 9, column 1.  See page 429 of PBP.  (Severity: 5)
Integer with leading zeros at line 75, column 55.  See page 58 of PBP.  (Severity: 5)
Don't modify $_ in list functions at line 94, column 37.  See page 114 of PBP.  (Severity: 5)

nie najgorzej. nie? zobaczmy co się dzieje jak każę mu wyświetlać wszystkie błędy, a nie tylko krytyczne:
ojć. całości nie pokażę. za dużo, ale to mogę pokazać:

=> perlcritic -1 archiveMails.pl  | wc -l
69

to mało mówi. więc zróbmy prostą statystykę:

=> perlcritic -1 archiveMails.pl  | perl -pe 's/at line \d+, column \d+/at line X, column Y/' | sort | uniq -c | sort -nr
     14 Mixed-case variable name(s) at line X, column Y.  See page 44 of PBP.  (Severity: 1)
     10 Regular expression without "/x" flag at line X, column Y.  See page 236 of PBP.  (Severity: 3)
      9 Regular expression without "/m" flag at line X, column Y.  See page 237 of PBP.  (Severity: 2)
      6 Builtin function called with parens at line X, column Y.  See page 13 of PBP.  (Severity: 1)
      4 Postfix control "unless" used at line X, column Y.  See pages 96,97 of PBP.  (Severity: 2)
      3 Useless interpolation of literal string at line X, column Y.  See page 51 of PBP.  (Severity: 1)
      3 Subroutine does not end with "return" at line X, column Y.  See page 197 of PBP.  (Severity: 4)
      2 "unless" block used at line X, column Y.  See page 97 of PBP.  (Severity: 2)
      2 Mixed-case subroutine name at line X, column Y.  See page 44 of PBP.  (Severity: 1)
      2 File handle for "print" is not braced at line X, column Y.  See page 217 of PBP.  (Severity: 1)
      1 RCS keywords $Revision$, $Source$, $Date$ not found at line X, column Y.  See page 441 of PBP.  (Severity: 2)
      1 RCS keywords $Revision$, $HeadURL$, $Date$ not found at line X, column Y.  See page 441 of PBP.  (Severity: 2)
      1 RCS keywords $Id$ not found at line X, column Y.  See page 441 of PBP.  (Severity: 2)
      1 Postfix control "if" used at line X, column Y.  See pages 93,94 of PBP.  (Severity: 2)
      1 Package variable declared or used at line X, column Y.  See pages 73,75 of PBP.  (Severity: 3)
      1 No "VERSION" variable found at line X, column Y.  See page 404 of PBP.  (Severity: 2)
      1 Integer with leading zeros at line X, column Y.  See page 58 of PBP.  (Severity: 5)
      1 Forbid $b before $a in sort blocks at line X, column Y.  See page 152 of PBP.  (Severity: 1)
      1 Double-sigil dereference at line X, column Y.  See page 228 of PBP.  (Severity: 2)
      1 Don't modify $_ in list functions at line X, column Y.  See page 114 of PBP.  (Severity: 5)
      1 Code is not tidy at line X, column Y.  See page 33 of PBP.  (Severity: 1)
      1 Code before warnings are enabled at line X, column Y.  See page 431 of PBP.  (Severity: 4)
      1 Code before strictures are enabled at line X, column Y.  See page 429 of PBP.  (Severity: 5)
      1 Capture variable used outside conditional at line X, column Y.  See page 253 of PBP.  (Severity: 3)

łał. a przypominam – ten kod działa i robi co trzeba.
tak czy inaczej – warto spojrzeć. to co perlcritic pokazuje, to czasem całkowicie nieistotne szczegóły (jak np. mixed case variable name), ale czasem jest to coś co warto poprawić. sam po przeczytaniu best practices sporo zmieniłem w swoim stylu kodowania.

gotowanie na filmie

jak może zauważyliście co jakiś czas robię sesję zdjęciową nt. gotowania.
jakiś czas temu zauwazyłem, że wszystkie książki z przepisami są pisane dla ludzi którzy już umieją gotować. po prostu takie przypominajki. o dużej ilości rzeczy nie mówią, lub traktuja jako oczywiste i warte tylko jednego słowa.
stąd wzięła się wizja fotografowania (nie mam kamery, bo jakbym miał to bym kręcił filmiki).
dziś trafiłem na stronę videojug. zawiera ona filmy pokazujące różne rzeczy które można robić w życiu. nie tylko gotowanie. zajmowanie się zwierzakami, majsterkowanie, sporty, maseczki pielęgnacyjne itd.
ale to część kuchenna mnie zauroczyła.
każdy przepis jest sfilmowany. bez udziału aktorów – po prostu pokazują co i jak się dodaje, jak się miesza, ile czasu. co trzeba mieć. filmy są po angielsku co może lekko utrudniać (ktoś wie czemu w przepisie na jambalayę mówią "green pepper" a pokazują coś co wygląda jak poszatkowana zielona papryka?).
ale poza tym – cód, miód i orzeszki. są przepisy na praktycznie każdy rodzaj żarcia. od zup, przez dania główne, desery aż po takie ciekawostki jak sałatka "coleslaw" znana choćby z kfc.

idę popływać na basen

pływaliście kiedyś na basenie? 25 metrów długości, głębokość od 1.2 do 1.8 metra. to taki standard. a jakbym chciał coś więcej?
w belgii otwarto (chyba niedawno) interesujący basen. nazywa się nemo33.
cechy?

  • głębokość do 33 metrów (basen nie jest sześcienny, więc głębokość jest mocno zmienna).
  • 2.5 miliona litrów wody podgrzanej do około 30°c. niechlorowana!. widoczność ponad 33 metry (tzn. widać dno)
  • 2 baseny, w nich 3 "dziury": 5, 10 i 33 metrowe
  • "jaskinie" na głębokości 10 metrów. możliwość instalacji innych dekoracji gdyby była potrzeba.
  • stałe podwodne dzwony z powietrzem – w celu ułatwienia powrotu (wynurzanie z 33 metrów wymaga powolnej dekompresji).

czad. a jak to wygląda?

sprzęt pod linuksa

dowiedziałem się przypadkiem o firmie "system76". jest ona podobno jednym z największych "supporter'ów" (nie mam pojęcia jak to przetłumaczyć by zachować sens) ubuntu. a co robi? sprzęt. pecety. i laptopy. bez windowsów, za to z linuksem.
jeśli kiedyś stawialiście linuksa na lapie wiecie, że nie jest słodko. hibernate, suspend, grafika, dźwięk, apm/acpi. wszystko to generuje problemy.
ale nie na sprzęcie system76!.
oni budują i konfigurują wszystko od podstaw tak by śmigało i nie generowało problemów.
a do tego – specyfikacje są naprawdę niezłe (nie będę cytował bo to i tak trzeba zobaczyć, a przecież nie zrobię kopii całego site'u).
co ciekawe – we wzornictwie widać ewidentne wpływy apple'a. w szczególności w modelu koala (desktop, wyglądający mniej więcej jak macmini).
dodatkowo – dowiedziałem się, że za mniej więcej 2 tygodnie ma wejść do sprzedaży nowy model lapa. specyfikacje:

  • waga – trochę ponad 4 funty (1.8 kilograma)
  • 3.5 cm grubości w najgrubszym miejscu
  • wyświetlacz 13"
  • 5 godzin pracy na baterii, więcej przy wyłączonym bluetoothu i wifi, oraz z włączonym skalowaniem cpu

parametry tego co kupił przedpremierowo pewien koleś:

  • procesor: core 2 duo 2.0ghz
  • ram: 1.5gb
  • dysk: 60gb (7200rpm)
  • wifi: 802.11 a/b/g
  • bluetooth
  • czytnik kart sd
  • grafika: intel 945.

cena – w okolicach $1000.
czad. jeśli czyta to moje szefostwo: chciałbym poprosić o takie cudo zamiast della 🙂 nawet zniosę gnome'a. albo doinstaluję kde.

bilion dolarów

bilion. nie miliard. bilion. milion milionów. tysiąc miliardów. dolarów.
książka o pieniądzach.
opisy w sieci:

  1. Wielki bestseller w Europie Zachodniej, za sensacyjną opowieścią, trzymającą w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, kryje się historia pieniądza i tego, jak niczego nie produkując można zostać Krezusem. Kapitalna książka dla maklerów giełdowych, miłośników sensacji i tajemnic.
    Oto rozwoziciel pizzy staje się dziedzicem niewyobrażalnego wprost majątku, zapoczątkowanego przed 500 laty przez jego przodka, który miał wizję, którą teraz tenże rozwoziciel pizz ma zrealizować.
  2. To będzie hit końca 2006 roku, długo oczekiwana powieść sensacyjna, z elementami fantastyki, Andreasa Eschbacha, autora niezapomnianych "Gobeliniarzy" i "Wideo z Jezusem". Grubaśny tom będzie przypominał paczkę banknotów, bo jest to powieść o pieniądzu – tym najbardziej chyba pożądanym wynalazku człowieka, towarze wymiennym. Jest to powieść o tym, jak pieniądz rodzi nowy pieniądz, a mądrze inwestowany tworzy fortuny.
    Książka dla miłośników fantastyki, amatorów dobrej powieści sensacyjnej, a także dla… maklerów giełdowych.

  3. Bilion to milion milionów, tysiąc miliardów tyle dziedziczy w wyniku inwestycji zapoczątkowanej pięćset lat temu, w 1495 roku, przez swego przodka, skromny i fajtłapowaty John Fontanelli. Z dnia na dzień staje się krezusem, bogatszym niż 200 Gatesów razem wziętych. Od jego decyzji może zależeć los gospodarki świata, być albo nie być rządów i życie miliardów ludzi.
a co tak naprawdę w środku? dosyć przyjemne czytadło. z kilkoma "pradoksami" związanymi z ekologią, biedą i życiem. plus rozczarowująca końcówka.
książka przyjemna do poczytania jak ma się więcej czasu – na wakacjach, w podróży pociągiem.

z jednym "drobnym" ale.

nie wiem czy w oryginale też tak było, ale albo jest to wysoce "oryginalny" pomysł twórczy, albo polskie wydawnictwo solaris ma problemy z ludźmi od składu.
czytanie mocno utrudnia fakt iż nie ma żadnych przerw między akapitami dotyczącymi innych wątków. niby bzdurka. ale wielokrotnie zmuszała mnie do wracania do przeczytanego tekstu i czytania go jeszcze raz, bo dopiero na następnej stronie jest jakaś wzmianka o tym, że to co czytam tyczy się już innego wątku.
ogólnie skład jest jakiś taki "na chybcika". wydaje się, że książkę złożono i wydrukowane w 2 dni pod presją czasu aby zdążyć na choinkę.

na koniec – jedziesz na wakacje? jedziesz gdzieś daleko pociągiem? samolotem? kup. poczytasz, spodoba się. w innym przypadku – można sobie odpuścić.