[wersja polska poniżej / polish version below]
For a quite long time there is a number of social services/sites out there. myspace, facebook, google+, twitter and probably hundreds of others.
I don't have anything against them, but one thing bugs me, and perhaps someone reading this could help me: what is the point of these sites? I mean literally, let's assume you are talking with an alien from other galaxy, and you want to explain why people are using these sites. I am that alien. Tested twitter and google+, and can't find any use in my life for them. But millions of other people do. Which means that (most likely) I'm missing out on something. “Being social" is terribly vague. Can anyone of you tell me what is possible (or significantly easier) that wasn't possible before (or was much harder) thanks to these services?
I am very serious about it – I doubt that it will turn me into user, but at the very least I want to understand what drives people to use it.
[wersja polska / polish version]
Od długiego czasu istnieje szereg serwisów społecznościowych. myspace, facebook, google +, Twitter i pewnie setki innych (a to tylko te światowe, w Polsce są/były grono, nasza-klasa, blip i pewnie inne).
Nie mam nic przeciwko nim, ale jedna rzecz mnie męczy, i może któryś czytelnik może mi pomóc: jaki jest sens tych site'ów? Chodzi mi o całkowicie dosłowny sens. Załóżmy, że rozmawiasz z obcymi z innej galaktyki, i chcesz wyjaśnić, czemu ludzie korzystają z tego. Ja jestem ten kosmita. Testowałem twittera i google +, i nie mogę znaleźć żadnego przypadku w moim życiu gdzie chciałbym ich użyć. Ale miliony znajdują sens i zastosowanie. Oznacza to (najprawdopodobniej), że brakuje mi czegoś. “Społeczność" jest mało konkretna. Czy ktoś z was mi powiedzieć, co jest możliwe (lub znacznie prostsze), a nie było możliwe (lub było o wiele trudniejsze) przed postaniem tych serwisów?
Piszę całkiem serio – nie sądzę bym stał się użytkownikiem, ale przynajmniej (może) zrozumiem co powoduje, że ludzie korzystają z tego.
Dla mnie osobiście jedynym powodem była łatwość utrzymania różnych międzynarodowych kontaktów. Oczywiście da się inaczej, możesz się wymienić mailem/telefonem, ale przez facebooka łatwiej. Przed podróżą do jakiegoś miasta możesz się zapytać znajomych czy mają czas, żeby się spotkać, wysłać krótką wiadomość co słychać itp. Jest w tym medium coś takiego, że wydaje się to mniej narzucające niż np. wysyłanie maila. Tak więc moja aktywność sprowadza się do wysyłania i akceptowania zaproszeń oraz wysyłania wiadomości.
Patrząc na to jak inni intensywnie korzystają z portali społecznościowych, wrzucając setki zdjęć z imprez, wycieczek, klikając co “lubią” też ogarnia mnie zdumienie po co to robią. Może chodzi o chęć “pokazania” się (każdy wrzuca tylko atrakcyjne zdjęcia z imprez, wypraw), prowadzenia życia godnego pozazdroszczenia, ot próżność. Dodatkowo ciekawość jak żyją inni, internetowy odpowiednik plotkowania. Jak dla mnie są to motywacje ponadczasowe, oczywiście niezbyt mądre, teraz zyskały tylko nowe narzędzie.
Mam nadzieję, że komentarze nie ograniczą się do pisania z wyższością, że nie ma się fb i gardzi się konformistami, którzy mają etc.
people are using these sites to share information with other people.
Ja używam fejsbuka do organizacji życia ze znajomymi. Uzgodnienie terminu jest wygodniejsze niż przez maila bo można zapisać datę i miejsce w widocznym miejscu i nie trzeba przypominać wszystkim o konieczności klikania reply to all (w działach nieIT mało kto to umie). Można ogarnąć strasznie duże ilości znajomych bez pytania co u Ciebie: ten zmienił pracę, ten się przeprowadził… a ten ma nowy numer komórki. Wrzucam też fajne teledyski czy inne ciekawe linki i dzielę się spostrzeżeniami.
GPlusa używam raczej do pozyskiwania ciekawych informacji, (mało bliskich znajomych ma aktywne konta), a się ostatnio robi z tego taki globalny przegląd RSS.
Mam też profile na filmwebie i lubimy czytać ale tam jakoś mało korzystam ze społęcznościowych funkcji.
Twitter to inna bajka nie przyjął się w Polsce (blip też za bardzo nie). Służy do błyskawicznej propagacji informacji na dany temat. Genialne w swojej prostocie ale straszny mętlik informacji, który ciężko ogarnąć.
Czasami też na takich serwisach można złapać szybką poradę.
Jak nie masz za bardzo znajomych, którzy owych serwisów używają szkoda zachodu, bo sieci społecznościowe tworzą ludzie, a nie API tych portali.
Mam nadzieję, że temat trochę przybliżyłem. Jak bardzo chcesz się przekonać to polecam facebook nie dlatego, że jest dobry czy łątwy tylko najwięcej ludzi ma tam konta, tylko zacznij od blokady gier i innych spamowych aplikacji (proste to i intuicyjne)
Napiszę krótko: rozrywka.
Polska wersja niżej/See Polish version below 🙂
Before these services it was much easier to shut down your computer.
But for me it is opposite: it’s easier now with Facebook. It is quite frequent that looking for further info about something interesting I am sent to someone’s Facebook profile. But to read there I need to have my own profile too, while I don’t. So I’am done and may continue doing somethig productive.
===
Przed powstaniem tych serwisów znacznie prostsze było oderwanie się od komputera.
Paradoksalnie, mi ułatwia to teraz właśnie istnienie fejsbuka. Bo gdy dowiaduję się, z mediów, czy skądś jeszcze, że mogę się więcej o czymś dowiedzieć “z jakiegoś profilu na fejsbuku”, okazuje się że nic się nie mogę dowiedzieć, bo nie mam swojego profilu. I dobra, mogę wracać do właściwych zajęć.
Kontakt z osobami, z którymi wcześniej nie wymieniliśmy się mailowo, np. starzy znajomi ze szkoły, koleżanki z piaskownicy – żona potrafi z nimi chatować godzinami. Ja osobiście traktuję fb jako źródło newsów, kalendarz urodzin i czasem komunikator. Innych mediów nie używam.
I think the main thing that it boils down to is this: People like to talk about themselves (posting/tweeting), they like to tell other people about their interests or just share something that they had an emotional connection with (liking/+1/tweeting a link), they like for other people to share their interests (retweeting/+1/liking).
It used to be that teenagers would spend hours on the telephone, now they spend hours on facebook. These social networks were just able to extend all the communication and ‘hanging out’ to the Internet. If a person was introverted before the Internet – they aren’t going to have a big online presence, if they were extroverts – they are going to be all over facebook, twitter, etc…
Nad “fenomenem” serwisów społecznościowych zastanawiam się od pewnego czasu. Argumenty, że można tam poznać nowych znajomych, czy podtrzymywać stare kontakty zupełnie do mnie nie przemawiają.
Można to zrobić na wiele innych sposobów i facebook nie jest mi do tego potrzebny.
Z technicznego punty widzenia ten serwis mnie nie zachwyca, jest prosty, “drętwy” i nie widzę w nim miejsca dla siebie. Nie też czuję potrzeby uzewnętrzniania się obcym mi osobom i akceptacji “słitaśnych” fotek, przez osoby całkowicie mi nieznane. Zapewne jestem dinozaurem, który – pod tym względem – nie potrafi i nie chce dostosować się do dzisiejszych czasów.
Ostatnio zostałem zmuszony do dodania na swoim serwisie bloku informacyjnego ile osób lubi go na facebook’u. Większość osób zachwycało się i komentowało: “nareszcie”.
A co zyskał serwis?
Absolutnie nic. Nie odwiedza go więcej osób, za to ładuje się dłużej. Nie wspomnę już o drobnym szczególe, że dzięki temu posunięciu pozwalam dokładniej inwigilować facebook’owi użytkowników.
Nie chcę generalizować i używać określeń zawsze/nigdy, niemniej w dzisiejszych czasach po prostu “wypada” podkreślać swoją akceptację dla pewnych rozwiązań, czy “ruchów społecznych”.
Całkowicie offtopic, ale za to z dziecinną radością oświadczam, że po pięciu latach działalności serwisu opartego o MySQL przesiadłem się na PostgreSQL.
Stabilniej, lepiej, wydajniej, LOGICZNIEJ i bezpieczniej. Co prawda CMS’a pisałem 3 lata, ale warto było 🙂
Im with you on this one depesz. I always said if someone wants to contact me they can always email me or send an sms.
I guess the main attraction of these sites is for people who dont use computers much find it easy to interact with.
Other than that its just a hype and most people love hypes like fashion!
GX
Hey, I’m that alien too.
@Bryan: +1 😉