od razu uprzedzam – nie znam się na fizyce. jest spora szansa, że w tym wpisie walnę kilka bzdur, dlatego prosiłbym czytaczy ze znajomościa fizyki o korygowanie (illi to do ciebie!).
w dużym skrócie: fizyka zdefiniowała kilka różnych praw i reguł. niestety – nie zawsze one ze sobą współgrają. w szczególności taka mechanika kwantowa kłóci się z praktycznie każdą inną teorią/prawem fizycznym.
od dawna fizycy starają się wysnuwać teorie “wszystkiego". czyli takie które pozwolą w logiczny sposób połączyć to co wiemy i to co widzimy w jedną spójną całość. tak aby jedna teoria udawadniała i mechanikę kwantową, i grawitację i inne cuda.
jedną z najbardziej obiecujących teorii jest teoria strun. nie wnikając w szczegóły czego ona się tyczy, teoria ta miała jedną kolosalną wadę. była nieudowadnialna.
nie chodziło o to, że były doświadczenia które jej przeczyły. nie dało sie przeprowadzić doświadczeń potwierdzających lub negujących tę teorię.
do teraz.
połączona grupa naukowców z kilku uniwersytetów w stanach wymyśliła metodę przeprowadzenia testu negatywnego. czyli takiego testu który nie może udowodnić, że teoria strun jest prawdziwa, ale może dowieść, że nie jest prawdziwa – o ile faktycznie nie jest prawdziwa.
jest to olbrzymie osiągnięcie – do tej pory nikomu się nie śniło żadne doświadczenie które mogłoby nam cokolwiek powiedzieć o tej teorii.
na razie zresztą – to doświadczenie musi poczekać. do otwarcia nowego cyklotrony w szwajcarii.
wpływ tego doświadczenia na codzienne życie przeciętnego człowieka jest znikomy. ale – im więcej będziemy wiedzieć (my jako ludzkość) tym więcej będziemy mogli zrobić. a to już może dać ciekawe konsekwencje – za te kilkanaście/dziesiąt lat.