woda znikąd

my tego zazwyczaj nie doświadczamy, ale są takie regiony gdzie zwykła, pitna, woda jest trudno dostępna.
dzieje się tak oczywiście w biednych, afrykańskich państwach. ale jest też problemem wojskowych – dostarczenie wody pitnej dla żołnierzy w dalekich krajach (irak) jest skomplikowaną operacją logistyczną. dostarczanie samolotami kosztuje dużo – około $30 za galon (3.8 litra). a żołnierze muszą pić.
problem jak widać dotyczy obu "skrajów" – biedaków, i bogatych, walczących.
oczywiste było, że rozwiązania nie wymyślą biedni. i tak też się stało.
na potrzeby armii, pewne firma (aqua sciences) wyprodukowała urządzenie które potrafi dziennie "wyprodukować"  500 lub 1200 (w zależności od tego czy bierzemy małe czy duże urządzenie) galonów czystej, pijalnej wody. skąd? z powietrza.
takich urządzeń było już do tej pory sporo. cóż więc w tym jest specjalnego? to, że działa przy bardzo niskich poziomach wilgotności – od 14%!
urządzonko kosztuje od $500,000. sporo. ale się zwraca – dzięki niemu koszt tego samego galonu wody spada 100-krotnie! do 30 centów.
firma nie chce/nie może udostępnić żadnych szczegółów technicznych. wiadomo jedynie, że wygrali dwa przetargi na urządzenia do dostarczania wody, i zaczynają prace nad tego typu sprzętem do zastosowań cywilnych.
dodatkowym "bajerem" jest fakt iż po podpięciu do istniejącego źródła wody, filtry zawarte w tym urządzeniu są w stanie oczyścić do 8000 galonów na dobę! jeszcze kilka lat i może się okazać, że przynajmniej ten jeden z problemów zniknie. z wojen. a potem może z krajów biednych i z miejsc wystąpienia tragedii klimatycznych.

wirtualizacja w solarisie

w nowym solarisie ma być zintegrowany system wirtualizacyjny – taki jak xen czy kvm. muszę przyznać, że jest to interesujący ruch ze strony suna – ostatnio wieli szum na świecie robi wirtualizacja, ale ze środowisk unixowych to linuks jest głównie "na topie" (oczywiście pomijając rozwiązania typu z/os ibm'a).
ruch suna ma im dopomóc w odzyskaniu roli głównego dostarczyciela technologii dla firm "it" na świecie. czy im się uda? zobaczymy.
na razie widzę, że jest to kolejny interesujący projekt z tej stajni. zfs. fenomenalny (podobno) dtrace. java open source. teraz logical domains. czyżby solaris z powrotem miał się stać interesującą alternatywą?

wybory w nowej zelandii – sukcesem postgresa

w nowej zelandii od pewnego czasu istniał centralny system zarządzania wyborami. pracował w oparciu o oracle'a i jakoś nie dawał sobie rady.
w 2003 roku rozpoczęto prace nad nowym systemem. i właśnie ostatnio został pomyślnie wdrożony. aktualny system pracuje w oparciu o postgresa 7.4, z replikacją (system jest rozproszony) opartą o rserva. firma która się tym zajmuje przymierza się do migracji na 8.1 i slony'ego, plus kilka zmian wewnątrz bazodanowych (jak np. wprowadzenie partycjonowania).
baza zajmuje teraz około 50giga, i trzyma informacje o około 2.8 miliona osób i ich głosów.

zmaterializowane widoki

heh. tytuł pewnie nic nie mówi ludziom nie siedzącym w bazach danych, ale to mało istotne – post jest dla bazodanowców.
trafiłem na bardzo fajny tekst mówiący o tym jakie są typy "materialized views", oraz jak je zrobić w postgresie. tekst nie jest nowy, ale jest to przyjemny zbiór informacji który nie zestarzał się za bardzo. polecam jeśli chcecie w prosty sposób szybko wyciągać skomplikowane dane 🙂

abonament na upgrade sprzętu

sun wprowadził nową usługę.
klienci którzy kupują ich maszyny sun blade serii 8000, mogą wykupić dodatkową usługę dzięki której będą mogli wykonać do 3 darmowych (no, powiedzmy) upgrade'ów serwerów w ciągu trwania kontraktu – czyli 3 i pół roku.
czemu "powiedzmy" darmowe?
bo usługa jest płatna i to całkiem sporo – $23,000 miesięcznie! po 3.5 roku daje to łącznie 966 tysięcy dolarów. sporo. ale jeśli ktoś ma dużo blade'ów – propozycja może by bardzo interesująca.
głównymi odbiorcami usługi mają być firmy wymagające dużej wydajności – w tym duże centra web-serwisów. dla takich firm wydajność i bezpieczeństwo są kluczowe – gdy pada serwer (no, raczej serwery) to firma przestaje zarabiać.
tak czy inaczej – na ich ofertę mnie osobiście nie stać, ale jestem w stanie wyobrazić sobie, że dla pewnej ilości firm może to być wymarzony produkt. zwłaszcza teraz gdy sun wchodząc (z powrotem) na rynek blade'ów oferuje naprawdę bardzo fajny sprzęt w prawie normalnych cenach.

szybki duży zarobek

od zawsze świat jest pełen ludzi zachwalających różne metody szybkiego zarabiania.
część żeruje na niewiedzy, braku myślenia, inne są po prostu nielegalne.
pewna studentka wymyśliła metodę która była najzupełniej legalna. tyle, że trochę uciążliwa.
co zrobiła? zabrała ze sobą na pokład samolotu 3 prezerwatywy wypełnione mąką. bez badania – wyglądało to jak prezerwatywy z narkotykami – popularna metoda przemytu.
pani janet lee została zatrzymana i uwięziona na 3 tygodnie. dopiero po tym czasie zawartość prezerwatyw została zweryfikowana, a ona sama wypuszczona. oczywiście wytoczyła pozew o bezpodstawne zatrzymanie i wygrała go. zarobiła $180,000.
no cóż. nie było to nielegalne. nie bazowało na wyłudzeniu od głupich ludzi ich kasy. tym niemniej pozostaje pewien niesmak. choć może niesłusznie?

evo-x

mitsubishi lancer evolution.
sedan. 4 drzwi, normalny bagażnik. 5 miejsc. 2 litry pojemności. moc – od 260 do .. no. powiedzmy, że do 420 koni.
kolejne "ewolucje" pojawiały się co jakiś czas. aktualna nosi numer 9. numer 10, ma sie ukazać "niedługo" (dla w miarę dowolnych wartości słowa niedługo).
ostatnio serwis left lane news opublikował galerię zdjęć najnowszego prototypu: evo x.
wszystkich zdjęć nie skopiuję tutaj, bo to nie ma sensu. pokażę tylko jedno:

podoba się? mnie tak.
zawsze byłem fanem evo. to sa samochody rajdowe wyglądające (prawie) jak zwykłe samochody cywilne. a potrafiące tyle, że niejedno porsche, ferrari czy inne lamborghini powinno się schować.
uwaga: sugestia podprogowa do czytelników: może się złożycie na taki samochód dla mnie? na pewno podniesie to jakość wpisów na blogu 🙂