allegro.pl – koniec sporów prawnych?!

każdy zna serwis allegro.pl. nie wszyscy zapewne wiedzą, że serwis ten był (czas przeszły jest słuszny od 2 dni) centrum bardzo gorącego sporu prawnego między qxl ricardo (brytyjska firma, właściciel sporej ilości serwisów aukcyjnych w europie) i qxl poland – firmy właściciela allegro.pl.

istotne jest to, że w/g qxl ricardo firma qxl poland weszła w posiadanie pakietu kontrolnego allegro.pl nielegalnie.

walka w sądach trwała jakiś czas – dziwić się w sumie nie ma czego, bo allegro “trochę" jest warte, więc i walczyć jest o co.

dziennik internautów doniósł wczoraj iż:

“Jak poinformowano w komunikacie prasowym, na podstawie porozumienia pełnię praw właścicielskich, w tym także do powiązanych firm (…) zapewniła sobie brytyjska firma QXL ricardo plc."

jako osoba żywotnie zainteresowana działaniem allegro.pl (moja pani handluje tam dywanami), muszę przyznać iż od pewnego czasu zaobserwowałem bardzo dramatyczny spadek jakości świadczonych usług – wieczorami serwis (jeśli chodzi o wystawianie) działał bardzo powoli, wielu rzeczy się nie dawało sensownie zrobić (timeout). a łącze mam teoretycznie fajne – 1mbit od chello, *bez* żadnych p2p czy innych zużywających pasmo programów.

mam nadzieję, że te problemy były związane z rosnącą popularnością serwisu, i brakiem chęci obecnych (wtedy) właścicieli do inwestowania w sprzęt gdy wynik batalii sądowej był niepewny. teraz gdy kwestie prawne się skończyły, może nowy właściciel wyłoży trochę kasy by dokupić “kilka" serwerów i by wreszcie dało się wieczorem wystawiać aukcje 🙂

czy wiemy co jemy?

natrafiłem ostatnio na usenecie post informujący o tym jak sprawdzić jakie jajka się kupiło.

niby nic – jajko to jajko. ale w sumie – co jakiś czas się zjada takie coś, o pochodzeniu czego niewiele osób wie coś więcej, poza tym, że “wychodzi jakoś z kury".

myślę, że warto przeczytać – choćby po to by mieć świadomy wybór. są jajka od kur z klatek, są i takie z kur które mają rajskie życie, z bieganiem itd. i nie mówię, że kupowanie jajek od kur chowanych w złych warunkach jest sensu stricte złe. chodzi mi o to, aby mieć świadomy wybór. kupuję takie jajka i wiem jak żyją kury z których te jajka są (a przynajmniej co deklaruje producent, ale biorąc pod uwagę, że większość jajek w handlu ma stempelek “3-PL-xxxx", to znaczy, że raczej nie kłamią).

chcesz przeczytać? kliknij tu.

jeśli natomiast przeczytałeś i stwierdziłeś (jak moja pani), że trzeba to rozpropagować – tu jest link do pdf'a którego możesz wydrukować i rozdawać czy robić cokolwiek innego ci do głowy przyjdzie – pdf skopiowany ze strony jajka.org.

drogie potknięcie 2

od 3 lat w sieci działał serwis couchsurfing oferujący iteresującą rzecz – można było zarejestrować swój dom w celu goszczenia (za darmo jak rozumiem) podróżników.

np. mam wolny pokój, zapisuję, że w sierpniu mogę go użyczyć komuś.

ostatnio ich koleś od baz danych popełnił dwa błędy: najpierw nie zauważył padu dysków do momenty aż okazało się, że dyski nie są widoczne przez system (zgaduję, że mieli raida, więc przeoczył pad minimum dysków). a potem się okazało, że backupy nie są robione.

po kilku dniach, firma się poddała i wywiesiła obwieszczenie, że nie udało się odzyskać kluczowych plików z danymi i programów i niniejszym kończą działalność. ooops.

sprzętowy keylogger dla każdego

keyloggery są rzeczą przydatną. do różnych celów 🙂

rzecz w tym, że standardowy keylogger daje się relatywnie prosto wykryć.

naprzeciw zapotrzebowaniu wyszli producenci. i oto za całkiem niewielkie pieniądze można kupić sprzętowy keylogger. całkiem przyjemne urządzenie oferowane przez thinkgeeka, kosztuje $90-$100 (w zależności od pojemności pamięci 64kb lub 128kb).

jeśli uważamy, że thinkgeek zdziera (co jest prawdą) lub potrzebujemy czegoś lepszego, z pomocą przyjdzie firma keelog.

za te same pojemności co sprzęt w thinkgeeku zapłacimy tylko $34 lub $39, a dodatkowo możemy jeszcze nabyć wersję 256kb – za $49 (wersje pro, oferujące zapamiętywanie nie tylko wciśniętych klawiszy, ale wszystkich zdarzeń z klawiatury (keypress, keyrelease) – można nabyć za dodatkowe $4, $6 lub $7 – w zależności od wersji pamięciowej).

i to nie wszystko. jeśli ktoś uważa, że standardowy keylogger za bardzo się rzuca w oczy (wygląda to jak przejściówka między kablem od klawiatury a gniazdem w pececie) może zakupić keylogger chip – do instalacji wewnątrz klawiatury. trochę trudniejsze w instalacji, ale za to całkowicie niewidoczne – a trzeba też zwrócić uwagę na to, że wersja bez obudowy jest też tańsza!

tak więc – drobne zakupy, a potem pozostaje tylko zatrudnić się jako sprzątacz w jakimś banku czy innej instytucji oferującej szybki, choć niekoniecznie legalny, zwrot inwestycji.

pewną ciekawostką jest fakt iż firma keelog jest z polski – mimo iż nie zauważyłem by gdziekolwiek mieli stronę po polsku 🙂

nowa metoda ukrywania wirusów

singapurska firma coseinc, zaprojektowała nową technologię ukrywania malware'u na kompterze.

metoda ta wykorzystuje istniejące w nowych procesorach amd instrukcje służące do wirtualizacji.

po uruchomieniu, program tworzy bardzo prostego “hipervisora" i przełącza system główny “pod" tego hypervisora.

wszystko dzieje się niezauważalnie dla użytkownika.

dosyć martwiący pomysł. co prawda twórcy nie będą tego rozpowszechniać, ale skoro komuś się udało, to innym pewnie też. i za chwilę będzie kolejny wysyp wirusów/spyware'ów – tym razem praktycznie niemożliwych do wykrycia.

interesujące jest to, że w/g słów ludzi z coseinc, da się to wykonać na dowolnym systemie operacyjnym – byleby procesor wspierał wirtualizację.

nowy najwyższy budynek – spory skok wysokości

od jakiegoś czasu ludzie walczą o prymat w dziwnej dziedzinie – posiadania najwyższego budynku na świecie.

nowe budynki pojawiają się co kilka lat, ale różnice między nimi nie są za duże:

  1. Taipei 101, Taipei, Taiwan, wybudowany w 2004, ma 101 piętra i 508 metrów wysokości
  2. Petronas Tower 1, Kuala Lumpur, Malaysia, wybudowany w 1998, ma 88 piętra i 452 metrów wysokości
  3. Petronas Tower 2, Kuala Lumpur, Malaysia, wybudowany w 1998, ma 88 piętra i 452 metrów wysokości
  4. Sears Tower, Chicago, wybudowany w 1974, ma 110 piętra i 442 metrów wysokości
  5. Jin Mao Building, Shanghai, wybudowany w 1999, ma 88 piętra i 421 metrów wysokości
  6. Two International Finance Centre, Hong Kong, wybudowany w 2003, ma 88 piętra i 415 metrów wysokości
  7. CITIC Plaza, Guangzhou, China, wybudowany w 1996, ma 80 piętra i 391 metrów wysokości
  8. Shun Hing Square, Shenzhen, China, wybudowany w 1996, ma 69 piętra i 384 metrów wysokości
  9. Empire State Building, New York, wybudowany w 1931, ma 102 piętra i 381 metrów wysokości
  10. Central Plaza, Hong Kong, wybudowany w 1992, ma 78 piętra i 374 metrów wysokości

hindusi postanowili pokazać światu co potrafią.

w samym (geograficznym) środku indii powstanie nowy budynek.

ma mieć 677 metrów wysokości – czyli będzie o 169 metrów wyższy niż taipei 101!. dla porównania – wysokość pałacu kultury i nauki (bez anteny, licząc do dachu) to 167 metrów!

nowy budynek będzie miał formę zupełnie odmienną od wszystkich wysokościowców jakie się teraz buduje. jaką? obejrzyj.

kolejny przełomowy procesor (meta-procesor?)

jakiś czas temu zachwycałem się architekturą sun-niagara. wbudowane 8 core'ów, połączone z multithreadinigiem daje niesamowie możliwości jeśli chodzi o przetwarzanie równoległe.

ostatnio pojawiło się coś nowego. lepszego.

nikomu nie znana firma azul systems zaprojektowała procesor składający się wewnętrznie z 48 rdzeni!. dodatkowo można budować maszyny łącząć te procesory do 16 w jednym systemie – co daje łącznie ponad 750 core'ów w maszynie.

wygląda ślicznie, ale czy mała nieznana firma da radę to zrobić? stawiam, że tak. z bardzo prostego powodu. szefem zespołu projektującego i współzałożycielem firmy jest facet który już kiedyś wykonał jedną rewolucję w świecie procesorów. graficznych – wtedy. zaprojektował i produkował (firma w której pracował i w której też był projektantem i współzałożycielem) procesory graficzne voodoo.

interesujące jest wymyślony biznesmodel – w oparciu o nowe procesory (vega 2) miałyby powstać “network attached processing". coś tak jak macierze dyskowe podłączane do sieci, z tym, że dzielonym zasobem będzie nie miejsce na dysku, a gigahertze procesorów.

google file system – co to jest i jak działa?

google znany jest z tego, że robi rzeczy o jakich inni nawet nie śnią. obsługują olbrzymi ruch, mają setki tysięcy maszyn.

jedną z interesujących technologii jakie używają jest system plików. ten kawałek systemu operacyjnego zazwyczaj nie jest specjalnie interesujący, ale w przypadku google'a, okazał się być kluczowy.

żaden z istniejących systemów nie oferował tego co oni potrzebowali. więc napisali własny.

skalowalny, rozproszony, redundantny. to co wszyscy lubią 🙂

opis tego jak to działa i co potrafi można przeczytać np. tu. warto spojrzeć, bo może kiedyś gfs będzie osiągalny dla zwykłych ludzi?

the wired 40 – edycja 2006

pismo wired (polecam do czytania każdemu, problemem jest relatywnie niska dostępność, ale można zamówić prenumeratę. do polski kosztuje około $70-$80) co roku publikuje listę “the wired 40". jest to lista firm które … no właśnie. nie chodzi o wielkość. nie chodzi o zyski. chodzi o nowe pomysły, idee, chęć zmiany świata. firmy które nie zajmują się (tylko) zarabianiem kasy, ale tworzą coś nowego, oryginalnego.

większość firm (zwłaszcza z czołówki) to firmy informatyczne. nie ma się co dziwić. to zasadniczo najszybciej się zmieniający biznes na świecie 🙂

nowa lista (na 2006) niedawno się ukazała. na niej – kilka niespodzianek. apple utracił palmę pierwszeństwa – na 1 miejsce wskoczył google (jako osoba która niejako “politycznie" nie lubi apple, mogę tylko powiedzieć: YEAH!).

na 4 miejscu – pierwsza firma nieinformatyczna na liście – genentech.

na 9 miejscu – najwyższej notowany debiutant – news corp, ruperta murdocha.

największy skok – z 17 na 8  miejsce general electric.

nawet jeśli osobiście nie masz nic wspólnego z tymi firmami, warto przejrzeć listę by dowiedzieć się za co firmy te znalazły się na swoich miejscach. można się dowiedzieć sporo o zmianach w biznesie światowym.

intel zawęża ofertę

amd podgryza pozycję intela na rynku procesorów. intel decyduje się na wypuszczenie nowych procesorów, ale także na zawężenie oferty na tym na czym się najlepiej zna.

w tej sposób intel sprzedał cały dział zajmujący się procesorami xpower firmie marvell.

xpower są to specjalizowane procesory używane m.in. w komórkach “blackberry", a także w lepszych sprzętowych kontrolerach raid.

marvell jest głównie znany z fenomenalnych układów sata-2. czy teraz wyjdą nowe kontrolery z chipami marvell xpower + marvel sata2?